Indonezja Kraj Polityka

Od wyborów do wyborów, czyli Indonezja AD 2024.

Jeszcze nie opadł kurz po lutowych wyborach prezydencjach, które doliczając czas poświęcony na analizowanie i w efekcie odrzucenie przez Trybunał Konstytucyjny RI apelacji dwóch tandemów kontrkandydatów, poległych w boju z generałem Prabowo, zakończyły się raptem kilka tygodni temu. 

Jeszcze nowy, wybrany na kolejne pięć lat Duet Prabowo Gibran nie objął formalnie foteli Prezydenckich co ma nastąpić dopiero 20 października 2024.

… A już cała Indonezja, jak Archipelag długi i szeroki, zaczyna żyć wyborami gubernatorów i burmistrzów republiki. 

Oczywiście najwięcej emocji wzbudzają zawsze wybory w wielomilionowej stolicy, bo Dżakarta i jej przywódcy to tradycyjnie i najczęściej przyszli Prezydenci, jak chociażby kończący właśnie dziesięcioletni maraton Joko Widodo, albo przynajmniej kandydaci na Prezydentów, jak drugi w tegorocznych wyborach Anies Baswedan.

Z kandydatów pochodzących z klucza/nadania partyjnego największe szanse daje się w tej chwili byłemu gubernatorowi Jawy zachodniej Ridwanowi Kamilowi. 

Ridwan Kamil. Fot. Domena publiczna

Kamilowi namaszczenie dała bowiem Partia Gerindra, która najprawdopodobniej będzie rosła w silę przez najbliższe 5 lat. Liderem i założycielem Gerindry jest wybrany w lutym na Prezydenta General Prabowo Subianto, który z pewnością zrobi wszystko by dopisać sobie Dżakartę do stanu posiadania. 

Oprócz nadań z klucza partyjnego o stanowisko Gubernatora stolicy ubiegać mogą się także kandydaci niezależni. 

Jest to praktycznie niemożliwe w przypadku wyborów prezydenckich, gdzie kandydat na najwyższy urząd musi uzyskać poparcie co najmniej 20 % indonezyjskiego sejmu, izby reprezentantów, czyli DPR’u.

Nie jest to jednak dziecinnie łatwe w przypadku stolicy, ponieważ „Niezależny” chcący zostać władcą stolicy Indonezji musi zyskać poparcie 7,5 % wszystkich uprawnionych do glosowania, co w tym roku równa się z 619 000 podpisów. 

Najprawdopodobniej target ten spełni czterech „Niezależnych”. Są to kolejno, Dharma Pongrekun, były szef rządowej agencji cyfrowej, Sudirman Said były minister energetyki, Noer Fajrieansyah komisarz w państwowym gigancie Petrochemia Gresik oraz Poempida Hidayatulloh były poseł.

Od lewej do prawej: Dharma Pongrekun, Sudirman Said, Noer Fajrieansyah, Poempida Hidayatulloh.

Wyborczy wyścig a’la Jakarta zapowiada się wiec jak zwykle bardzo ciekawie. 

Z innych ciekawostek wyborczych warto odnotować dwa fakty. 

Zięć ustępującego prezydenta Joko Widodo, pełniący do tej pory rolę gubernatora miasta Medan na Sumatrze, zapragnął zostać gubernatorem całej Prowincji Sumatra północna. 

Kaesang, młodszy syn ustępującego Prezydenta Joko Widodo, który nie dostał się do parlamentu z ramienia „młodzieżowej” Partii Solidarności PSI, zapragnął zostać burmistrzem lukratywnego Bekasi. 

Starszy syn Jokowiego jak wiadomo pełnił będzie przez najbliższe pięć lat rolę Vice prezydenta Republiki. I to by było na tyle.