Biznes Kambodża Kraj

Kambodża po 30 latach stabilnego rozwoju gospodarczego jest dopiero w blokach startowych do wyścigu po dobrobyt.

Kambodża odcisnęła duże piętno na historii Indochin. Imperium Khmerów ze swoją stolicą w Angkor Wat powstałe w IX wieku naszej ery kontrolowało handel na obszarze od południa dzisiejszej Tajlandii, po setki kilometrów wybrzeża morza Andamańskiego należącego obecnie do Mjanma oraz całe połacie dzisiejszego Laosu i duża część Wietnamu. Imponujące ruiny miast khmerskich na terenie Tajlandii i Laosu są świadkami ówczesnej potęgi cywilizacyjnej Khmerów. 

Wraz z upadkiem Angkor Wat w XV wieku nastąpił okres zastoju i regresu cywilizacyjnego trwający do przybycia Francuskich kolonistów w XIX wieku. 

Dopiero jednak druga połowa XX wieku oraz masowe ludobójstwo Pol Pota i Czerwonych Khmerów w latach 70-tych naznaczyło krwawo karty całej historii tego kraju. Dopiero ostatnia dekada XX wieku przyniosła spokój i nadzieję na budowę nowoczesnej Kambodży.

30 lat sukcesów gospodarczych

Kambodża poczyniła niezwykłe postępy w rozwoju gospodarczym od lat 90-tych XX wieku. W dekadzie poprzedzającej pandemie Kraj utrzymywał średnią stopę wzrostu na poziomie siedmiu procent rocznie, przy jednoczesnym utrzymaniu długu publicznego poniżej 40 procent PKB. 

Ten szybki wzrost przełożył się na równie szybki postęp w ograniczaniu ubóstwa, którego wskaźnik spadł do 18 procent w 2020 roku.

Pomimo tego imponującego osiągnięcia gospodarczego połowa ludności Kambodży nadal żyje za równowartość kwoty 600 złotych polskich miesięcznie.

Kambodża musi nadal utrzymać wysoką stopę wzrostu, aby stać się krajem o wyższym średnim dochodzie i nie odstawać gospodarczo od dynamicznej gospodarki Wietnamu. Wzrost ekonomiczny, który rósł nawet szybciej niż w Polsce w ostatnich 30 latach przyczynił się na razie tylko do nowoczesnej rozbudowy stolicy Phnom Penh i niewielkich enklaw dobrobytu w miejscach odwiedzanych przez międzynarodowych turystów.

Pamiętam Kambodżę z pierwszej dekady XXI wieku, kiedy szosa od Tajskiej prowincji Trang do stolicy wymagała wielogodzinnej podróży. Droga miała kolor czerwonej gliny jak w afrykańskim Kongo, a kolejne cztery przeprawy promowe przedłużały podróż do Phnom Penh o kilka dodatkowych godzin.

Dziś możemy mówić o gospodarczym sukcesie szczególnie ostatnich lat. Ale czy Kambodża ma szansę na zbliżenie się poziomem życia swoich obywateli do sąsiedniej Tajlandii? 

… więcej przeczytasz w najnowszym Magazynie KAPeWu. Pierwszy numer GRATIS dla każdego nowego subskrybenta naszego kanału YOUTUBE. Zasubskrybuj daj znać i do przeczytania!