Do Indonezji przybył Prezydent Francji Emmanuel Macron. Macron odbywa wraz z Małżonką Brigitte „azjatyckie tourne” podczas którego przyleciał wczoraj wieczorem na lotnisko Halim w Dżakarcie francuskim samolotem prezydenckim Airbus A330-200 prosto z odwiedzanego wcześniej Hanoi w Wietnamie. Francuska pierwsza Para zostanie w Indonezji do 29 maja.
Nie jest to pierwsza indonezyjska podróż Prezydenta Francji, który dwa lata temu uczestniczył w szczycie G-20 na Bali.
Podczas swojej krótkiej wizyty Prezydent Macron chce odwiedzić jeden z indonezyjskich cudów turystycznych, wpisaną na listę światowego dziedzictwa UNESCO, największą świątynię buddyjską świata Borobudur.
Wokół wizyty w zbudowanym w VIII wieku zabytku narosło już wiele kontrowersji związanych z instalacją ruchomych schodów dla Prezydenta Indonezji Prabowo Subianto dla którego problemem byłoby pokonanie dziesiątek stromych schodów.
Ostatecznie społeczność buddyjska (niechętnie) i miłośnicy zabytków stanęli na wysokości zadania uznając historyczne znaczenie wizyty Prezydenta Francji i towarzyszącego mu Prezydenta RI w chronionym przez jednych i czczonym przez innych obiekcie.
Wizyta w Borobudur nie była jednak stricte turystyczna, ponieważ Prezydent Francji zajechał „przy okazji” do pobliskiego Magelang, gdzie odwiedził Akademię Wojskową.
I tutaj dochodzimy do gospodarczego oblicza wizyty. Emmanuel Macron spotkał się z Ministrem obrony Indonezji Sjafrie Sjamsoeddin, celem omówienia i podpisania listu intencyjnego pomiędzy RI i Francją, dotyczącego rozwoju strategicznych systemów uzbrojenia.
Francja zobowiązuje się w nim dostarczyć Indonezji samoloty typu Dassault Rafale oraz okręty podwodne klasy Scorpene.
Według Macrona Indonezja jest krajem strategicznym i chce on wzmocnić relacje między Francją a Indonezją.
